„Bez współpracy dziennikarzy i adwokatów, tajemnica dziennikarska, jak i adwokacka, byłyby bardziej zagrożone” – podsumował dziennikarz śledczy Cezary Gmyz, konferencję interdyscyplinarną pt. „Tajemnica adwokacka i dziennikarska – bliźniacze siostry w państwie prawa” , która odbyła się w siedzibie Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie, w środę 27 stycznia br. Organizatorami konferencji były: Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP, ORA, Centrum im. Adama Smitha oraz Instytut Staszica.
W dyskusji, której moderatorem był mec. Paweł Rybiński, Dziekan Izby Adwokackiej w Warszawie, dużo miejsca poświęcono ostatnim zmianom w Ustawie o Policji. Nowelizacji bronił Ernest Bejda – p. o. Szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, zwracając uwagę na problem konfliktu dwóch wartości – bezpieczeństwa państwa oraz wolności obywateli. Tłumaczył, że zmiany w ustawie wynikają z wyroku Trybunału Konstytucyjnego, a ich brak groził paraliżem prac polskich służb. Jego zdaniem doprowadziłoby do tego także wprowadzenie zapisów o kontroli uprzedniej (decyzja sądu po każdym wniosku o bilingi).
Zgodził się z nim w tej sprawie Cezary Gmyz, który zaznaczył, że służby powinny mieć narzędzia do ścigania przestępców, powinny skutecznie sprawdzać Internet, jednak nie mogą mieć zbyt szerokich uprawnień, gdyż może stanowić to zagrożenie dla wolności słowa. Zaproponował wprowadzenie kontroli następnej – obywatel powinien być post factum informowany o pobieraniu przez służby jego bilingów. Przypomniał także, że cały czas obowiązuje konstytucyjna zasada ochrony korespondencji, która ma charakter nadrzędny, a jego zdaniem dla dziennikarzy, większym zagrożeniem od inwigilacji elektronicznej, jest inwigilacja osobowa, czyli wprowadzenie agentury do środowiska.
Z p.o. szefa CBA nie zgodził się mec. Jacek Kondracki, jeden z pełnomocników Cezarego Gmyza. Uważa on, że w związku z nowelizacją ustawy o Policji mamy wręcz gwarancje tego, że tajemnica adwokacka będzie naruszana. „Jeżeli w ręce policji dostaje się materiał, który zawiera tajemnicę obrończą, a pan komendant dojdzie do przekonania, że jej tam nie ma, to materiał ten trafi w przestrzeń procesową”. Niebezpieczne jest także według niego to, że prokurator może złożyć zażalenie od decyzji sądu w sprawie zgody na inwigilację, a adwokat nie. Postulował o zmianę tego stanu rzeczy. Jego zdaniem powinien wręcz obowiązywać zakaz dowodowy w przypadku tajemnicy obrończej.
Dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP – Wiktor Świetlik przypomniał o podejrzeniach dotyczących nielegalnej inwigilacji dziennikarzy przy okazji tzw. afery taśmowej. Wyraził także opinię, że tajemnica dziennikarska jest traktowana mniej poważnie przez sędziów niż adwokacka. Jedną z przyczyn takiego stanu rzecz jest, według niego, niejasny status dziennikarza w Polsce (czy każdy kto zarejestruje bloga i wyda sobie pełnomocnictwo powinien być uznawany za dziennikarza i korzystać z tajemnicy dziennikarskiej?) oraz podział środowiska dziennikarskiego.
Zdaniem mec. Grzegorza Majewskiego - prezesa Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w Warszawie, mogłoby w tym przypadku pomóc stworzenie samorządu dziennikarskiego, który zwiększyłby ich ochronę, jak w przypadku samorządu prawniczego. Natomiast Cezary Gmyz podał przykład Niemiec, gdzie istnieje przymus stowarzyszeniowy dziennikarzy.
Z kolei zdaniem Andrzeja Sadowskiego, prezydenta Centrum im. Adama Smitha, trzeba podjąć próby uzdrowienia sądownictwa. Zaproponował on, wzorem amerykańskim, wprowadzenie powszechnego wyboru sędziów. Nasze prawa bowiem, stają się coraz bardziej iluzoryczne, słabe sądy nie potrafią obronić obywateli przed działaniami organów państwa. Podał przykład komornika, który zwrócił się do banku o zajęcie konta dłużnika. Bank poprosił o skonkretyzowanie o jaką osobę chodzi, gdyż wśród jego klientów było więcej niż jedna osób o takim imieniu i nazwisku. Tymczasem Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że bank powinien pozwolić zająć konta wszystkich osób o tych personaliach. Zdaniem Sadowskiego kluczowe jest aby, jak to się dzieje w Stanach Zjednoczonych sądy w sporach obywateli z organami państwa stawały po stronie obywateli.
Patronami medialnymi konferencji były: Dziennik Gazeta Prawna, Radio Wnet, WPolityce.pl oraz TVP1.