Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy postanowił umorzyć postępowanie przeciwko Jarosławowi Jakimczykowi z art. 212 § 1 k.k. oraz 216 § 1 k.k. wobec braku znamion czynu zabronionego. Prywatny akt oskarżenia przeciwko dziennikarzowi wniosła spółka Qumak S.A. w Warszawie.
Jakimczyk zwrócił się drogą mailową o informacje dotyczące działalności Qumak S.A. do podmiotu świadczącego na rzecz Qumak S.A. usługi w zakresie obsługi prasowej i investor relations (co wynika z informacji zawartych na stronie internetowej w/w Spółki). Samo zwrócenie się z prośbą o udzielenie odpowiedzi na pytania spowodowało wniesienie przez pełnomocnika Qumak S.A. aktu oskarżenia przeciwko dziennikarzowi, zawierającego zarzuty zniesławienia i zniewagi, pomimo, że wcześniej została mu udzielona odpowiedź.
Jarosław Jakimczyk na rozprawie pojednawczej wniósł o umorzenie postępowania. Przychylił się do tego sąd, który w dzisiejszym postanowieniu zaznaczył m.in., że do zniesławienia może dojść tylko wtedy, gdy sprawca zakomunikował treści zniesławiające przynajmniej jednej innej osobie. Tymczasem w tym przypadku do tego nie doszło. Dodatkowo zdaniem sądu dziennikarz działał w tym przypadku w celu weryfikacji informacji, a nie zniesławienia. Sąd uznał także, że nie doszło do wypełnienia znamion czynu zabronionego z art. 216 k.k.
Koszty procesu ma ponieść oskarżyciel prywatny. Ma on jednak prawo do zaskarżenia postanowienia sądu.