Szanowne Koleżanki, Szanowni Koledzy,
W imieniu Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP apelujemy o nierozstrzyganie sporów dziennikarskich na salach sądowych i zaprzestanie wzajemnych brutalnych ataków.
Polemika jest wpisana w dziennikarski warsztat i jako taka stanowi wartość, nawet, jeśli czasem przybiera ostrzejsze formy lub artykułowana jest ad personam.
Problem zaczyna się wtedy, kiedy ową polemikę przenosi się do sądów.
Kolejną sprawą są ataki na dziennikarzy reprezentujących media konkurencyjne pod względem biznesowym czy ideologicznym. Zwykła polemika zamienia się wtedy w nagonkę na kolegów po fachu, oskarżanie ich o niezgodne z etyką dziennikarską praktyki, wysuwanie zarzutów opartych tylko na spekulacji czy informacjach „anonimowych” .
Dlatego namawiamy ojca Tadeusza Rydzyka do odstąpienia od dalszych pogardliwych wypowiedzi o pracownikach TVN albo mediów z udziałem kapitału zagranicznego. Zachęcamy „Gazetę Wyborczą” do bardziej obiektywnego spojrzenia na dorobek i pracę dziennikarza TVP - Jacka Karnowskiego, czy odstąpienia od trwających już kilka lat procesów z „Tygodnikiem Solidarność” czy „Gazetą Polską”. Dlatego zachęcamy też niektórych dziennikarzy prasy konserwatywnej o zaprzestanie pogardliwego wypowiadania się na temat ich kolegów z „Gazety Wyborczej”. I w końcu, dlatego też prosimy dziennikarzy prasy „kolorowej” o zaprzestanie ataków na swoich kolegów, a tych ostatnich o nie obrażanie dziennikarzy prasy „kolorowej” i odcinanie się od nich jako „niedziennikarzy”. To oczywiście tylko kilka przykładów.
Te bezpardonowe wzajemne ataki, które nie mają nic wspólnego z wymianą poglądów czy zwykłą polemiką, ostatecznie obrócą się także przeciwko ich autorom. Dziś słabe i podzielone środowisko dziennikarskie zmaga się w stopniu większym niż inne grupy zawodowe ze skutkami kryzysu ekonomicznego. Kilka miesięcy temu dwa dzienniki ogólnopolskie połączono w jeden tytuł, właśnie znika z rynku kolejny.
Do tego dochodzi z reguły niekorzystna dla dziennikarzy interpretacja przepisów prawa prasowego przez sądy, funkcjonowanie w kodeksie karnym feralnego paragrafu 212, pozwalającego skazywać dziennikarzy na karę więzienia, niezrozumienie przez dużą część świata polityki zasady wolności mediów i wymierzona w dziennikarzy aktywność służb specjalnych. Ta sytuacja nie sprzyja ani wolności słowa, ani nie rokuje najlepszych perspektyw zawodowych dla dużej części dziennikarzy.
Podzieleni będziemy jeszcze słabsi i bardziej podatni na ataki.
Z poważaniem,
Krystyna Mokrosińska, Prezes SDP
Wiktor Świetlik, Dyrektor CMWP