Pierwszy miesiąc pracy sejmowej Komisji Śledczej w sprawie Rywingate, poza polityczną lawiną jaką wywołał, dostarczył także dowodów słabości i upolitycznienia polskich mediów, a szczególnie braku obiektywizmu i niezależności telewizji publicznej.

Zaufanie do mediów podważa zarówno wstrzymywanie się z opublikowaniem udokumentowanej próby przekupstwa na wielką skalę, jak i kierowanie telewizją publiczną przez osobę uwikłaną w tę aferę. Sprawia to, że TVP stronniczo informuje o pracach sejmowej komisji śledczej i może ograniczać swobodę wypowiedzi zapraszanych do programów gości.

Nowelizowanie ustawy, która była przedmiotem korupcyjnych manipulacji, badanych przez Komisję Śledczą, przed zakończeniem jej prac, dowodzi że rządzący politycy nadal forsują koncepcję podporządkowania sobie mediów elektronicznych. Tymczasem już obecne wyniki prac Komisji Śledczej wykazują, że dalsze pozwalanie im na to bezpośrednio zagraża wolności słowa, prawu do informacji i interesowi publicznemu w radiofonii i telewizji, czyli wartościom, których obronę nakazuje Konstytucja w art. 213.

Dlatego uważamy, że w obecnych warunkach konieczna jest nie tylko rezygnacja prezesa TVP i podanie się do dymisji przez członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Wybranie nowego jej składu według dotychczasowej ustawy utrwali bowiem obecny model kontroli mediów elektronicznych przez polityków. Dlatego kolejna Krajowa Rada, w której niezbędna jest obecność przedstawicieli opozycji, powinna działać jedynie do czasu uchwalenia nowej ustawy.

Przyszła ustawa powinna uwzględniać wnioski wynikające z dochodzeń Komisji Śledczej a także koncepcje jej nowelizacji wypracowane w ubiegłych latach przez wiele środowisk, między innymi Radę Konsultacyjną CMWP SDP. Kluczowe znaczenie ma w nich powierzenie kontroli nad mediami elektronicznymi przedstawicielom organizacji społeczeństwa obywatelskiego, a nie politykom.

Andrzej Krajewski
Dyrektor CMWP SDP

Agnieszka Romaszewska
Obserwator prac Komisji Śledczej z ramienia SDP

Warszawa, 10 marca 2003 r.