Dziennikarze pod pręgierzem


Sprawa redaktora Andrzej Marka jest najbardziej znaną, ale nie jedyną sprawą przeciwko dziennikarzom, toczącą się przed polskimi sądami. W części z nich także zapadły wyroki niewspółmierne do zarzucanych im czynów. Kolejni: "dziennikarze pod pręgierzem" to:

Zenon Złakowski, Olsztyn

Dziennikarz skazany 9 października 2003 r. przez Sąd Rejonowy w Ostrołęce na 8 miesięcy aresztu w zawieszeniu, obowiązek przeproszenia na łamach prasy, zwrot kosztów procesu oraz zamieszczenie erraty w niesprzedanych egzemplarzach książki jego książki o olsztyńskiej Solidarności w stanie wojennym.

Dziennikarz powtórzył w niej informację z prasy podziemnej o Małgorzacie Jurczyńskiej, "szczególnie gorliwej" sędzi z sądu pracy, która "wyrzuciła w trybie dyscyplinarnym pracownika… który opluł gazetkę PZPR". Sędzia oskarżyła dziennikarza o poniżenie w opinii publicznej i narażenie na utratę zaufania, potrzebnego do wykonywania zawodu sędziego (art. 212 par.2 kk)

Sąd Okręgowy w Ostrołęce 5 lutego 2004 r. podtrzymał zaskarżony wyrok. Natychmiast po tym dziennikarz otrzymał od sędzi wezwanie do zapłaty 50 tys. zł. w terminie dwóch tygodni jako zaduśćuczynienie za zniesławienie, pod groźbą wytoczenia powództwa cywilnego, co narazi go na dodatkowe koszty.

Dziennikarz jest na emeryturze, spełnienie finansowych żądań sędzi jest dla niego niewykonalne.

Do połowy kwietnia sędzia Jurczyńska nie wniosła zapowiadanego powództwa cywilnego, natomiast Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił do sądu w Ostrołęce o przesłanie mu akt sprawy przeciwko Zezonowi Złakowskiemu.
Edyta Żyła, dawniej "Życie Warszawy", obecnie "Życie", Warszawa

Była dziennikarka "Życia Warszawy" napisała cykl krytycznych artykułów na temat firmy, budującej ratusz w Wilanowie. Firma pozwała ją z art. 212 kk o ochronę dóbr osobistych. Dziennikarka nie miała świadomości, że toczy się przeciwko niej proces, bo wezwania dostarczane były pod nieaktualny adres, podany przez skarżącą ją firmę.

12 lutego 2004 r. dziennikarka dowiedziała się od znajomych, że przegrała sprawę.

Zapadł wyrok zaoczny, skazujący ją i redaktora naczelnego na "usunięcie skutków naruszenia dóbr osobistych" poprzez przeprosiny na łamach gazety oraz zapłatę 40.000 zł na rzecz stowarzyszenia "Spokojne Jutro". Wyrok miał rygor natychmiastowej wykonalności, co oznacza możliwość zajęcia konta bankowego dziennikarki przez komornika.

Na skutek zaskarżenia wyroku przez dziennikarkę Sąd Rejonowy w Warszawie uchylił rygor jego natychmiastowej wykonalności i wznowi postępowanie.
Sławomir Wieczorek, "Tylko Gorzów", Gorzów Wielkopolski

Oskarżony przez posła SLD Jakuba Derech-Krzyckiego za felieton porównujący przypadek tego posła, który wysłał listy z podziękowaniem za poparcie do osób, które mu tego poparcia przez podpisanie się na listach wyborczych nie udzieliły, ze znanym przypadkiem Radka z Wesołej, który przesiedział się w areszcie za sfałszowanie szkolnej legitymacji.

Oskarżenia także z art. 212 par. 2 kk. Sprawa trwa, dziennikarzowi grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności i grzywna. 2 kwietnia 2004 r. następna rozprawa w Sądzie Rejonowym w Gorzowie. Może na niej nie być posła SLD Jakuba Derech-Krzyckiego, bo to dzień obrad Sejmu. Na razie poseł zaprzestał publikowania stałego felietonu w "Ziemi Gorzowskiej", która za to po raz pierwszy poinformowała o zarzutach wobec niego oraz nie pojawił się w cyklicznym programie lokalnej telewizji, gdzie pytania na żywo mogą zadawać telewidzowie.

Rozprawa nie odbyła się, następny termin nieznany.

23 kwietnia odbyła się rozprawa. Sławomir Wieczorek został uniewinniony, ponieważ działał w interesie społecznym. Sędzia nie dopatrzyła się pomówienia posła Jakuba Derech-Krzyckiego, który będzie musiał ponieść koszty postępowania sądowego. Wyrok jest nieprawomocny, ale adwokat posła nie zapowiadał apelacji.
Ewa Bąkowska i Krzysztof Ścisły, "7 dni Kalisza", Kalisz

Skazani przez Sąd Rejonowy w Sieradzu na zapłacenie ok. 13 000 złotych, za to że w dwóch artykułach opisali potrącenie przez miejscowego sędziego na parkingu obywatela Szwecji, Zbyszka Szkaleja, podając że jego zdaniem sędzia był pijany, przez co narazili go na utratę czci i zaufania w opinii publicznej (art. 212 par. 2 kk). Rozprawa apelacyjna wyznaczona na środę 24 marca w Sieradzu. Z powodu nieobecności adwokata wyznaczono kolejny termin. 14 kwietnia rozprawa odbyła się w obecności senatora Zbigniewa Romaszewskiego, co wprowadziło spore zamieszanie. Sąd postanowił zapoznać się z aktami sprawy wytoczonej przez sędziego Sobocińskiego panu Szkalejowi o pobicie go na parkingu, czego dotyczył zaskażony artykuł.

Następny termin - 12 maja, senator Romaszewski zapowiedział swoją obecność.



Więcej informacji:

Andrzej Krajewski,
Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP,
Tel/fax 827 58 96, 0 600 99 88 68,
www.freepreess.org.pl,
e-mail: cmwp@ikp.pl