Osoby krytykowane przez media coraz częściej uciekają się ostatnio do pomówień i znieważania dziennikarzy. Są to działania niegodne i bezprawne.
Wiceminister obrony narodowej Janusz Zemke w odpowiedzi na artykuł „Życia Warszawy” o używaniu alkoholu przez polskie wojsko w Iraku, powiedział w I Programie Polskiego Radia, że pisała o tym „niedopita dziennikarka”.
Komendant policji w Legionowie, który po serii artykułów „Faktu” odsłaniających jego nadużycia podał się do dymisji, oskarżył dziennikarza o „prywatną zemstę”, a nieznani sprawcy dobierali się w nocy do mieszkania reportera.
Jarosław Kaczyński w Radiu Zet uznał, że autorzy artykułów krytykujących twarde polskie stanowisko wobec projektu konstytucji Unii Europejskiej, są „pod niemieckim wpływem”.
CMWP zwraca uwagę, że za pomówienie osoby lub grupy zawodowej o postępowanie, które może poniżyć je w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania, grozi kara grzywny lub pozbawienia wolności. Pomówieni dziennikarze mają pełne prawo wystąpić z powództwem do sądu, a wydawcy powinni zdecydowanie ich poprzeć. Politykom zaś należy przypomnieć, że atakowanie dziennikarzy nigdy im nie pomogło.